Przeloty można mierzyć, czy oceniać na wiele sposobów. Nasza miara jest prosta - 200km. Bez względu na to gdzie i z jaką metodą startu. Ważne jak: na glajcie i bez napędu. Odległość liczona wg systemu OLC/XCC/XCPortal. Każde przekroczenie tej umownej bariery jest świętem latania. Jest wydarzeniem, będziemy więc je rejestrować. Kontakt:
klub200 goryl gmail com

gloria victis

Każdy chce polecieć 200km. Ale nie zawsze jest to możliwe. Czasem przez pogodę czasem przez morze, a czasem przez zamknięte dla lotów strefy. Dostosowanie się do reguł dnia a nie szlaków chmur może uniemożliwić lot rekordowy. Ląduje się wtedy na granicy strefy, próbuje wrócić na lotnisko lub zrobić 3kąt. Na tym polega sztuka.

Borsk jest zaznaczony jako czerwona kropka. Zdjecie ze strony http://saturn.unibe.ch

Kilka dni temu w Borsku wiało z NE. To jest świetny kierunek dający szansę na długi lot aż nad Odrę, albo i dalej. Czasem jednak nie jest tak łatwo. Na drodze mogą stanąć sterfy wojskowe, które czasem są aktywne, a czasem nie. Gdy "wojsko lata" jest kolizja ze strefą TSA09. To duża strefa w bliskim sąsiedztwie naszego Lotniska. Tym razem mieliśmy szczęście i Wojsko (jednostka dowódcza zawiadująca strefami TSA) na prośbę Świętego udostępniło dla nas sektor Alpha sterfy TSA09 podnosząc sufit do 2000m AMSL. To super sprawa, bo ta strefa jest najbliżej Borska i przy tym kierunku jest bardzo trudna do oblecenia. Ale strefa TSA09 ma jeszcze trzy sektory: B/C/D i one były aktywne. Część pilotów od samego początku planowała lot w taki sposób aby te strefy ominąć, część doleciała do jej granicy i coś próbowała zrobić, a dla części strefa nie stanowiła żadnego problemu...

Lot na wskroś takich stref podczas manewrów to przede wszystkim głupota i nieodpowiedzialność, ale także brak szacunku do naszych wypracowanych z Wojskiem zasad życzliwego sąsiedztwa. W tego typu strefach, w trakcie operacji nawet samoloty (czy wiatrakowce) lecąc w łączności radiowej nie zawsze są przepuszczane. Bo są ku temu powody. Oczywiście ryzyko i odpowiedzialność jest po stronie pilota. To on dolatując do granicy podejmuje decyzje. Mógł się pomylić, nie wiedzieć, zlekceważyć, nie mieć stref w GPSie, lub lecieć jak gąska za przewodnikiem. Trudno, jego sprawa. Niech się cieszy że się udało. Każdemu się zdarzyło coś tam kiedyś zahaczyć.


Ale jest subtelna różnica między zahaczeniem kawałeczka jakiegoś zapyziałego MATZ od lotu przez aktywne strefy godzinami. I to równo na wskroś. To nie koniec tematu. To że się udało przeżyć to jedno, a wgrywanie tych lotów na serwer to drugie. Ale do tego udawanie, że wszystko jest OK jest po prostu nie fair. To jest zachowanie nie sportowe. ("bo przecież nic się nie stało i okazało się że Wojsko nas nie zauważyło")*

(fioletowy od biedy jeszcze ujdzie - próbował od początku ominąć strefę, czerwony też próbował coś zrobić, różowy też nie jest dramatyczny, ale reszta - brak słów)

To jest pokłosie braku stref na mapkach w XCC, braku świadomości u pilotów, instruktorów. Przymykania oczu i braku wiedzy o budowie przestrzeni oraz lęk przed zasięganiem wiadomości w FIS'ie, AMC, NOTAMIE itp.

Łatwo jest gdzieś pojechać i beztrosko pociąć z wiatrem nie patrząc na strefy, kto by się tam przejmował tym co potem. Najłatwiej po takim locie jest udawać, że tematu nie ma. Bo przecież nikt o tym nie będzie pisać, bo to temat TABU. A miejscowym najłatwiej schować głowę w piasek, machnąć ręką. Zwłaszcza, gdy temat dotyczy wielu topowych pilotów "Karkonoskich". Jeśli ktoś poruszy temat, wyjdzie na to, że to z zawiści. To się nazywa szantaż moralny. Nie mam zamiaru się temu poddawać. Wstydźcie się. Pomijając aspekt prawny, mi by było wstyd wrzucić takie loty na serwer, a tym bardziej dalej je na tym serwerze trzymać, gdy wiadomo, że temat nie będzie zamieciony pod dywan.

Nie będę składać protestu do sędziego. Za te loty odpowiadają sami piloci a nie sędzia - i nie można odpowiedzialnością za los tych lotów obciążać sędziego.** Ten wpis traktuję jako apel do pilotów, którzy polecieli i teraz uważają że wszystko jest ok. Tyle, że ten apel nie jest zrozumiały. Nie rozumieją (albo udają że nie rozumieją) o co chodzi. To jest esencja problemu. I to właśnie mnie najbardziej wkurza. Nie będę ich tu na blogu wymieniać z imienia i nazwiska, nadal mają szansę wyjścia z twarzą. Jeśli nie - to ich wybór, niech biorą za te loty odpowiedzialność. Zestawienie lotów z tego dnia jest TUTAJ. Mowa o lotach ze startem z Borska, w tabelce sklasyfikowanych ponad "Bykiem". Pewnie ktoś się na mnie śmiertelnie obrazi za to co napisałem - trudno - dorośli jesteśmy.

Oczywiście nie wszyscy lecieli jak ich chmury prowadziły. Jest kilka perełek, to piloci miejscowi. Zachęcam do przejrzenia lotów Byka (zielony), Roberta (fioletowy), Wojtka (czerwony) i Andrzeja (niebieski). To są pozytywne przykłady do naśladowania (rysunek poniżej). Lecieli tak, aby szanować podział przestrzeni. Na pewno pokusa była silna. Na pewno po wylądowaniu na granicy widząc jak inni tną z wiatrem czuli żal. Do tego te budujące się chmury po horyzont. I jak słyszeli rozmowy na radiu, że my tam lecimy dalej - pewnie czuli się oszukani. I co prawda ich 100km to nie +200, ale za to są to piękne loty. słowem Gloria victis***


Teraz powstaje dylemat. Co z tym fantem dalej zrobić. Bo w mojej opinii poloci powinny stanąć na wysokości zadania i samemu usunąć loty. Decyzja o wciśnięciu klawisza "kasuj lot" jest również trudna, ale nie można jej porównać z decyzją pilotów którzy wylądowali na granicy strefy razygnując z 200tki. Ciekawi mnie też czy to jest postrzegane jako dylemat. Skasować, czy nie? A co będzie jak nie skasuje? Może jak zwykle nic nie będzie? Hmm. Sam jestem ciekaw co będzie dalej...

A na koniec: Jak ktoś jeszcze nie wgrał mapek - bardzo dobra mapa przestrzeni do GPSa jest tu.

* a co ma się stać??
** w mojej opinii sędzia ma sprawdzić czy lot nie jest podrobiony - wygenerowany sztucznie - a nie czy jego autor przypadkiem nie złamał prawa. Jeśli sędzia dopatruje się złamania prawa i lot dalej "wisi" na serwerze to znaczy że pilot nie ma pojęcia o znaczeniu tej sytuacji.
*** Gloria Victis - chwała zwyciężonym.
Ostatnia aktualizacja 08.07.2011 15:33 UTC

8 komentarzy:

  1. Czasem mozna więcej stracic niż zyskać.
    W naszym sporcie ne walczy się tylko z kilometrami. Ale jak widać ze słabościami i pokusami z jakimi nie każdy potrafi sobie poradzić. No, cóż to domena WIELKICH ludzi że potrafią rezygnować z łatwych rozwiązań.
    I cieszę się że to własnie są osoby z GCG
    Art

    OdpowiedzUsuń
  2. "Czasem można więces stracić"

    "Jeśli nie to ich wybór, niech biorą za te loty odpowiedzialność"

    Wniosek: Ja bym na swoje podwórko takich gości więcej nie zapraszał. Ich wybór.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kacper, parę lat temu zabierałem głos jak konopki z Tomo na czele pocieli po TMA warszawskim, wtedy pisałeś żeby tak głośno nie krzyczeć bo każdy coś tam zachacza. Dobrze że temat poruszasz, tu na blogu, ale mógłbyś tesz poruszyć jako członek rady pilotów xcc. Jak by loty z naruszeniami byly napiętnowane (usuwane) z xcc to odsetek takich lotów zmniejszył by się znacznie, no bo co to za lot jak nie można go wrzucić na xcc:) tak mysli spora grupa ludzi z napinką za wszelką cene. powodzenia
    P.S.
    Fajnie to opisałeś, należalo by linka do tego arykuły podesłać na grupe

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,

    Słodki z tej strony (track fioletowy) czy ma iść do skasowania ? (Jak otwarcie to otwarcie a co :) ) Loty Gcg czerwony i niebieski również są naruszenia i tutaj Kacprze bym nie przesadzał "to są piękne loty" strefa została również naruszona.Ich są piękne a mój od biedy :P ejjjj.....
    Nie jest to atak na Was chłopaki rozumiem wasz żal bo również odpuściłem najlepszą trasę i do 200 zabrakło jednego komina a czasu na omijanie zmarnowałem sporo tylko jak już piszemy otwarcie to piszemy :).
    Postarajmy się na siebie nie obrażać :)
    Radosław Słotwiński

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyzbys nie zauwazał roznicy w tych lotach? Nie chodzi tylko o naruszenie stref a bardziej o nonszalancje i nieumiejetnosc ustawienia samemu sobie nieprzekraczalnej granicy.
    Przemek

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, ze temat wrocil. Podkresle slowa, ktore padly wczesniej (za regulaminem xcc), ze za lot jest odpowiedzialny PILOT. To nie przedszkole, nie usprawiedliwiajmy sie ze kolega polecial ostrzej i jego lot pozostal... jesli w ten sposob stawiamy sprawe proponuje odpowiedziec sobie, czy zachowalismy sie w porzadku wobec osob, ktore walczyly z obostrzeniami i nie daly rady. Czy to jest FAIR? Czy o to w tej zabawie chodzi? Zabawie, bo rywalizacja juz tego niemozna nazwac. To tyle ode mnie.
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  7. @ Slodki, Czerwony wlecial w strefe jak juz nie byla aktywna (po 18) wczesniej czekal na granicy. Niebieski wlecial i zawrocil. Jak dla mnie to nie jest problem. Twoje naruszenie tez jak dla mnie od biedy ujdzie. Na tle niektorych lotow jestes wzorem do nasladowania :-)

    I jeszcze jedno - nie ma co się wieszać na wyborze innych, zwlaszcza na Sędzi. Bo to, czy lot zostanie na serwerze czy nie to decyzja pilota. I nikt inny jej podejmować nie powinien.

    OdpowiedzUsuń
  8. @ anonimowy 3 od gory.
    Kilka lat temu bylem w innym miejscu, mozliwe ze tak bylo. Zreszta nie znam sie na wszystkich zasadach i strefach w Polsce. Pilnuje mojego podworka. Wierz mi nie prosto bylo to pisac, bo to bardzo sympatyczne chlopaki, ale takze - elita polskich przelotowcow - od Mistrza mam prawo wymagac wiecej. Czasem są zagrywki poniżej pasa. I jesli sie zdarzaja, brak realcji jest jeszcze gorszy, bo oznacza przyzwolenie.

    Platformy typu XCC opieraja sie na wzajemnym zaufaniu i szacunku. Jak ten fundament zostaje podwazony calosc sie sypie i nie ma sensu, bo jak tu konkurować, porównywać się?

    Kiedys bylem w radzie pilotow XCC. Teraz rady pilotow nie ma. Zreszta nie ma nawet regulaminu. Mam wrazenie, że Organizatorowi po prostu przydala by sie zdrowa konkurencja, bo od jakiegos czasu platforma stoi w miejscu.

    Platforma XCC zdecydowanie byla miejscem/wydarzeniem, dzieki ktoremu latanie przelotowe w Polsce tak mocno sie rozwinęło. Organizatorowi nalezy sie szacunek i podziekowania za to co zdołał osiągnąć, mam też nadzieję że to są chwilowe turbulencje.

    pozdrowienia,
    Kacper

    OdpowiedzUsuń