znowu z Borska.
To musi być Goray i Heniek.
Tym razem na naszą górę ze startem na wszystkie kierunki zawitali koledzy z Karkonoszy. Goray w lini prostej poleciał ok 256 (a że łamał linię będzie spory plus) Heniowi również pekała dwusetatka. Goray na gorąco relacjonował mega warun, ostre 7ki i podstawy ok 2000m po południu. Zresztą nie powinno to dziwić skoro lądowali po 19.
Co ciekawe cały team napinka z GCG odpuścił warun. Jumbo w weekendy nie lata, Roberta dopadli kursanci, a ja to wogóle w tym sezonie nie latam. Chyba muszę polecieć jakieś 200 bo mi Goray odlatuje... nie mówiąc o barierze 300km.
Gratulacje
Kacper
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz